Hejo !
Postaram sie dodać nowy rozdział w tym tygodniu !
I przepraszam was z e zostawiałm was w takium napieciu!
Mam do was prósbe ;D
Jesli macie facebooka to zaproscie jedną pewna stronei na której jestem adminką ;
1 ;
https://www.facebook.com/saga.zmieerzch.5
Pozdrawiam Serdecznie ;)
~Rose Z Saga Zmieerzch
niedziela, 24 marca 2013
czwartek, 14 marca 2013
Podziękowania ^^
Skarby :* :*
Dziękuje, Wam za te 3686 wejść na mojego bloga
Bardzo się cieszę z tego powodu ;)
Cieszę się też ,że tyle osób czyta mojego bloga.
Dziękuję również tym, którzy powstrzymali mnie
od zamknęcia bloga . Bardzo się cieszę :) ^^
Pozdrawiam Was i Całuje :D
Dziękuje, Wam za te 3686 wejść na mojego bloga
Bardzo się cieszę z tego powodu ;)
Cieszę się też ,że tyle osób czyta mojego bloga.
Dziękuję również tym, którzy powstrzymali mnie
od zamknęcia bloga . Bardzo się cieszę :) ^^
Pozdrawiam Was i Całuje :D
Rozdział 25 - Nie możliwe ...
ROZDZIAŁ DEDYKUJE:
- Zulianie
-Paulinie
-Weronice.
- TinTin
-Patrycji.
-Kamili.
-Wiktori.
- Inez.
-Agacie.
-Klaudi,
- Tym co mnie ciągle wspierają a ich nie wymieniłam ^^
Wstałam rano była godzina 8:00. Chłopaki spali jak zabici. , trudno zaśpią too nie ja w końcu to nie moja sprawa.. Poszłam zrobić sobie gorącą kąpiel po czym udałam się do kuchni . I zrobiłam naleśniki i kawę. Nie wiem co ale z pewnością zapach naleśników i świeżej kawy przywrócił ich
na nogi. Uśmiechnięci zeszli na dół .
- No wreście coś porządnego , i nikt mnie nie zatruje - odezwał się Jasper i Edward jednocześnie - patrząc na miśka.. Emm zrobił kapryśną minę..
Nie wiedząc kiedy poczułam ręce Eda - przyszłego ojca ^^
-Cześć Kochanie -powiedział Ed.
-Cześć - powiedziałam i pocałowałam go w usta...
Wyjełam naleśniki i położyłam na talerzach aby było porówno :P
I zaczeli pałaszować..
- Świetnie gotujesz kochanie - powiedział mój ukochany.
-Dziękuję ^^
- Widzę,ze rodzi nam się kolejny talent gotowania - powiedział Jass.
Uśmiechnęłam się
-Wyśmienite Bells- skomentował Misiek .
-Cieszę się,że wam smakuje.
Emm ty sprzątasz po śniadaniu - powiedziałam.
Usiadłam sobie na kanapie.. przy Edzie .
Zaczął mnie całować.
- Przestancie się obciskiwać bo kurde dziecko se jeszcze zrobicie - powiedział Emmett. A Jass się zaśmiał głośno.
Szepnełam Edziowi na ucho :" Może im powiemy , bo widze ze idą dobrym tropem ".
-Możemy spróbować.. A kto mówi?
-Ty - odezwałam się z uśmieszkiem .
Zmrużył oczy.
- Nie patrz się tak, tylko mów..
-Hm..?O co chodzi? :p - powiedzieli chłopaki a ja nie zamierzałam im powiedzieć.
- Ten pan wam powie.
-Dobra .. a więc.. Bella jest w trzecim tygodniu ciąży ..Będę ojcem..- powiedział Ed.
Chłopaki stali jak wyryci. Nie mogli w to uwierzyć ..
Podałam Edowi kartkę którą dali mi w szpitalu.. Jako oczywiście dowód . Na początku sam przeczytał potem podał Jasperowi i Emmettowi.
Na niej napisane było :
Imię i nazwisko: Bella Cullen.
Stan :Bardzo dobry .
Powód pozostania pod obserwacją : Ciąża + zalecenia. i tam inne rzeczy xdd/
-Gratuluję - powiedział Jazz.
-Gratuluję- powiedział Emmett nadal zdziwioną miną.
-Dziękujemy - powiedziałam z Edem.
-Idę się przejść-powiedziałam.
-Przejdę się z tobą- powiedział Edward.
- Okey, poczekam przed werandą..
Wyszłam na Świerze powietrze . Obok mnie pojawił się mój ukochany.
-Zapomniałaś o kurtce -powiedział wręczając mi ją.
-Dziękuję.
-Gdzie idziemy?
-Gdzie chcesz - odpowiedziałam.
- Może do parku pójdziemy na swoj pomost.
-Bedzie cudnownie- powiedziałam.
- Z pewnością -odpowiedział .
15 MINUT PÓŻNIEJ- Już w parku ^^
Leżałam sobie własnie na pomoście. Odwrócona w stronę nieba . Woda była nie za gorąca ani nie za zimna. Rozmyślałam sobie o przeszłości która niedługo miała zamienić się w terazniejszość. Przeszkodził mi pocałunek przyszłego ojca który bedzie miał dziecko ze mną.
-Hm..?
-Wiesz ,że jesteś piękna??- powiedział.
- Nie nie.. to ty jesteś przystojny .- I go pocałowałam .
-Ściemniasz - powiedział.
- Niee...
-Tak .
- Nie..
-Dobra nie kłóćmy się bo przecież to szkodzi piękności ...-powiedział.
Prychnęłam a on mnie pocałował.
- O czym myślisz?
- O nas ..
-Czyli?
- O tobie ,mnie i o naszym wspólnym dziecku , o przyszłości , i o tym co nie wymieniłam.
-Wiesz ze , ja też o tym myśle..
-Ciekawe co o tym pomyślałeś..
I tak przegadaliśmy ,nie wiadomo kiedy juz zaczeło się zbliżać do imprezy a,, więc musiałam juz powoli wracać bo przed wyjściem coś zjeść.Wracając trzymałam Edwarda za rękę.
30 MINUT POTEM- W DOMU EDA I BELLS.
Gdy już zjadłam zaczęłam się szykować . Dziś czas leciał bardzo szybko . Ubrałam się w sukienkę niebieską na to założyłam rozpiętą skurzaną kurtkę. Pomalowałam usta błyszczykiem a oczy tuszem do rzęs . Wybrałam sobie specjalną torebkę w której schowałam najważniejsze rzeczy. Po czym zeszłam na dół . Chłopaki jak zwykle obdarowali mnie spojrzeniami lecz tym razem mieli otwarte paszcze . Pomyslałam sobie "Jak zwykle".
-Bello , a tu gdzieś się wybierasz? -zapytał mój ukochany,
-Tak -odpowiedziałam.
-a GDZIE?
-Do dziewczyn.. a co to ma być za przesłuchanie..
-Nic tak poprostu pytam ,zawiozę Cię.
-Dam sobie rade .
-Zawiożę Cię- I juz tym razem się uparł.
-Dobrze.
30 MINUT POTEM - JUZ POD DOMEM DZIEWCZYN .OCZYWISCIE TEŻ Z PUNKTU BELLS.
Edward podwiózł mnie do dziewczyn. W samochodzie oznajmił mi ze przyjedzie po mnie póżniej .Alice gdzy mnie zauważyła , wyskoczyła z domu przytuliła się do mnie. Edward juz odjechał i był za zakrętem. Trudno. Nie zdąrzyłam się z nim pożegnać.Alice zaciągnęła mnie do środka. Rose przywitała się ze mną.
- Gdzie Renesmee?
-W swoim pokoju .
-Pójdę do niej.
-Ok ale przyjdz zaraz.
Zapukałam.
Usłyszałam jej cichy głos;
-Słucham- powiedziałam.
- Mogę wejść?-zapytałam.
-Jasne.
-Renesmee -powiedziałam.
Wtuliła się we mnie płacząc.
-Co się stało?Jacob cię zostawił?
-Tak -wyszeptała.
-Nie przejmuj się , bedzie dobrze
-Może i masz racje.
4 GODZINY PÓŻNIEJ
Dochodziła 23:00 .Gdy pod domem pojawił się samochód a właściwie Volvo.
-Eh...-weschnęłam- a ten jak zawsze . A przecież mu mówiłam ,że trafię sama do domu.
- To tak jak Jasper i Emmett. Woli ciebie mieć na oku ,wiedzieć czy Ci nic nie jest... Powinnaś się zgadzać. Czasem trzeba zrozumieć drugą stronę.. -powiedziała Rose z Al.
-Dzięki za wykład ,lecę już. Pocałowałam Alice i Rose w policzek a podeszłam do Ness.
-Nie przejmuj się nim.. nie warto.. -powiedziałam do niej- i nie rób głupstw. Ucałowałam ją w policzek :)
I wyszłam z mojego starego domu .Domu ? hmm.. nie wiedziałam jak to określić może miejsca zamieszkania? Z których nich napewno jest dobrym określeniem. Wolałam o tym nie myśleć. Schodziłam z werandy, Edward otworzył drzwi . Weszłam do samochodu i odjechaliśmy.. Zasnełam nie wiedząc kiedy.
RANO
Obudził mnie telefon. Nie chciało mi się wstać
-Edwardzie .. odbierz..- powiedziałam śpiącym głosem .
Spałam na łóżku właśnie w swoim pokoju i Eda .
Nikogo nie było.
Telefon nie milczał. Podniosłam się i odebrałam go.
-Halo..
-Bello?- powiedziała przerazającym głosem Alice.
- Alice ?! Co się stało?! Powiec.
Witam ponownie :)
Oto rodział ,którego się domagaliście :)
Mam nadzieje ze sie podoba:D
Przypominam;
10 komów= kolejny rodział .
Proszę o szczere komentarze, przyjmę
każdą krytykę.
Pozdrawiam Ciepło ^^
- Zulianie
-Paulinie
-Weronice.
- TinTin
-Patrycji.
-Kamili.
-Wiktori.
- Inez.
-Agacie.
-Klaudi,
- Tym co mnie ciągle wspierają a ich nie wymieniłam ^^
Wstałam rano była godzina 8:00. Chłopaki spali jak zabici. , trudno zaśpią too nie ja w końcu to nie moja sprawa.. Poszłam zrobić sobie gorącą kąpiel po czym udałam się do kuchni . I zrobiłam naleśniki i kawę. Nie wiem co ale z pewnością zapach naleśników i świeżej kawy przywrócił ich
na nogi. Uśmiechnięci zeszli na dół .
- No wreście coś porządnego , i nikt mnie nie zatruje - odezwał się Jasper i Edward jednocześnie - patrząc na miśka.. Emm zrobił kapryśną minę..
Nie wiedząc kiedy poczułam ręce Eda - przyszłego ojca ^^
-Cześć Kochanie -powiedział Ed.
-Cześć - powiedziałam i pocałowałam go w usta...
Wyjełam naleśniki i położyłam na talerzach aby było porówno :P
I zaczeli pałaszować..
- Świetnie gotujesz kochanie - powiedział mój ukochany.
-Dziękuję ^^
- Widzę,ze rodzi nam się kolejny talent gotowania - powiedział Jass.
Uśmiechnęłam się
-Wyśmienite Bells- skomentował Misiek .
-Cieszę się,że wam smakuje.
Emm ty sprzątasz po śniadaniu - powiedziałam.
Usiadłam sobie na kanapie.. przy Edzie .
Zaczął mnie całować.
- Przestancie się obciskiwać bo kurde dziecko se jeszcze zrobicie - powiedział Emmett. A Jass się zaśmiał głośno.
Szepnełam Edziowi na ucho :" Może im powiemy , bo widze ze idą dobrym tropem ".
-Możemy spróbować.. A kto mówi?
-Ty - odezwałam się z uśmieszkiem .
Zmrużył oczy.
- Nie patrz się tak, tylko mów..
-Hm..?O co chodzi? :p - powiedzieli chłopaki a ja nie zamierzałam im powiedzieć.
- Ten pan wam powie.
-Dobra .. a więc.. Bella jest w trzecim tygodniu ciąży ..Będę ojcem..- powiedział Ed.
Chłopaki stali jak wyryci. Nie mogli w to uwierzyć ..
Podałam Edowi kartkę którą dali mi w szpitalu.. Jako oczywiście dowód . Na początku sam przeczytał potem podał Jasperowi i Emmettowi.
Na niej napisane było :
Imię i nazwisko: Bella Cullen.
Stan :Bardzo dobry .
Powód pozostania pod obserwacją : Ciąża + zalecenia. i tam inne rzeczy xdd/
-Gratuluję - powiedział Jazz.
-Gratuluję- powiedział Emmett nadal zdziwioną miną.
-Dziękujemy - powiedziałam z Edem.
-Idę się przejść-powiedziałam.
-Przejdę się z tobą- powiedział Edward.
- Okey, poczekam przed werandą..
Wyszłam na Świerze powietrze . Obok mnie pojawił się mój ukochany.
-Zapomniałaś o kurtce -powiedział wręczając mi ją.
-Dziękuję.
-Gdzie idziemy?
-Gdzie chcesz - odpowiedziałam.
- Może do parku pójdziemy na swoj pomost.
-Bedzie cudnownie- powiedziałam.
- Z pewnością -odpowiedział .
15 MINUT PÓŻNIEJ- Już w parku ^^
Leżałam sobie własnie na pomoście. Odwrócona w stronę nieba . Woda była nie za gorąca ani nie za zimna. Rozmyślałam sobie o przeszłości która niedługo miała zamienić się w terazniejszość. Przeszkodził mi pocałunek przyszłego ojca który bedzie miał dziecko ze mną.
-Hm..?
-Wiesz ,że jesteś piękna??- powiedział.
- Nie nie.. to ty jesteś przystojny .- I go pocałowałam .
-Ściemniasz - powiedział.
- Niee...
-Tak .
- Nie..
-Dobra nie kłóćmy się bo przecież to szkodzi piękności ...-powiedział.
Prychnęłam a on mnie pocałował.
- O czym myślisz?
- O nas ..
-Czyli?
- O tobie ,mnie i o naszym wspólnym dziecku , o przyszłości , i o tym co nie wymieniłam.
-Wiesz ze , ja też o tym myśle..
-Ciekawe co o tym pomyślałeś..
I tak przegadaliśmy ,nie wiadomo kiedy juz zaczeło się zbliżać do imprezy a,, więc musiałam juz powoli wracać bo przed wyjściem coś zjeść.Wracając trzymałam Edwarda za rękę.
30 MINUT POTEM- W DOMU EDA I BELLS.
Gdy już zjadłam zaczęłam się szykować . Dziś czas leciał bardzo szybko . Ubrałam się w sukienkę niebieską na to założyłam rozpiętą skurzaną kurtkę. Pomalowałam usta błyszczykiem a oczy tuszem do rzęs . Wybrałam sobie specjalną torebkę w której schowałam najważniejsze rzeczy. Po czym zeszłam na dół . Chłopaki jak zwykle obdarowali mnie spojrzeniami lecz tym razem mieli otwarte paszcze . Pomyslałam sobie "Jak zwykle".
-Bello , a tu gdzieś się wybierasz? -zapytał mój ukochany,
-Tak -odpowiedziałam.
-a GDZIE?
-Do dziewczyn.. a co to ma być za przesłuchanie..
-Nic tak poprostu pytam ,zawiozę Cię.
-Dam sobie rade .
-Zawiożę Cię- I juz tym razem się uparł.
-Dobrze.
30 MINUT POTEM - JUZ POD DOMEM DZIEWCZYN .OCZYWISCIE TEŻ Z PUNKTU BELLS.
Edward podwiózł mnie do dziewczyn. W samochodzie oznajmił mi ze przyjedzie po mnie póżniej .Alice gdzy mnie zauważyła , wyskoczyła z domu przytuliła się do mnie. Edward juz odjechał i był za zakrętem. Trudno. Nie zdąrzyłam się z nim pożegnać.Alice zaciągnęła mnie do środka. Rose przywitała się ze mną.
- Gdzie Renesmee?
-W swoim pokoju .
-Pójdę do niej.
-Ok ale przyjdz zaraz.
Zapukałam.
Usłyszałam jej cichy głos;
-Słucham- powiedziałam.
- Mogę wejść?-zapytałam.
-Jasne.
-Renesmee -powiedziałam.
Wtuliła się we mnie płacząc.
-Co się stało?Jacob cię zostawił?
-Tak -wyszeptała.
-Nie przejmuj się , bedzie dobrze
-Może i masz racje.
4 GODZINY PÓŻNIEJ
Dochodziła 23:00 .Gdy pod domem pojawił się samochód a właściwie Volvo.
-Eh...-weschnęłam- a ten jak zawsze . A przecież mu mówiłam ,że trafię sama do domu.
- To tak jak Jasper i Emmett. Woli ciebie mieć na oku ,wiedzieć czy Ci nic nie jest... Powinnaś się zgadzać. Czasem trzeba zrozumieć drugą stronę.. -powiedziała Rose z Al.
-Dzięki za wykład ,lecę już. Pocałowałam Alice i Rose w policzek a podeszłam do Ness.
-Nie przejmuj się nim.. nie warto.. -powiedziałam do niej- i nie rób głupstw. Ucałowałam ją w policzek :)
I wyszłam z mojego starego domu .Domu ? hmm.. nie wiedziałam jak to określić może miejsca zamieszkania? Z których nich napewno jest dobrym określeniem. Wolałam o tym nie myśleć. Schodziłam z werandy, Edward otworzył drzwi . Weszłam do samochodu i odjechaliśmy.. Zasnełam nie wiedząc kiedy.
RANO
Obudził mnie telefon. Nie chciało mi się wstać
-Edwardzie .. odbierz..- powiedziałam śpiącym głosem .
Spałam na łóżku właśnie w swoim pokoju i Eda .
Nikogo nie było.
Telefon nie milczał. Podniosłam się i odebrałam go.
-Halo..
-Bello?- powiedziała przerazającym głosem Alice.
- Alice ?! Co się stało?! Powiec.
Witam ponownie :)
Oto rodział ,którego się domagaliście :)
Mam nadzieje ze sie podoba:D
Przypominam;
10 komów= kolejny rodział .
Proszę o szczere komentarze, przyjmę
każdą krytykę.
Pozdrawiam Ciepło ^^
wtorek, 12 marca 2013
WIEM PEWNIE CHCECIE MNIE ZABIĆ!
A więc .. tak jak mówiłam .. pewnie chcecie mnei zabic bo widze ze mam tu taką jedną ^^ (Zuliana :P )
Więc wyjawnie wam co bedzie w tym rodziale :D
A więc rozdział przepowiada się następująco:
- Chłopaki zaśpia do szkoły.
- Edward wraz z Bellą powiedza wreście chłopakom o ciązy przez Emma.
-Impreza dziewczyn.
- A potem niespodziewany telefon który zmieni życie rodziny Cullen
Coś zwiazanego z Renesmee ^^
A WIĘC ROZDZIAŁ JUTRO ^^
POZDRAWIAM
Więc wyjawnie wam co bedzie w tym rodziale :D
A więc rozdział przepowiada się następująco:
- Chłopaki zaśpia do szkoły.
- Edward wraz z Bellą powiedza wreście chłopakom o ciązy przez Emma.
-Impreza dziewczyn.
- A potem niespodziewany telefon który zmieni życie rodziny Cullen
Coś zwiazanego z Renesmee ^^
A WIĘC ROZDZIAŁ JUTRO ^^
POZDRAWIAM
sobota, 9 marca 2013
Gratulacje ^.^
Hej kochani!
Heh,, no nie wiem jak to powiedzieć .. ee..A więc no .. UDAŁO WAM się mnie powstrzymać.. przed zamknięciem blogaa ! ^^
RODZIAŁ NASTĘPNY ZACZYNAM JUZ PISAC WIEC JUTRO MOZECIE SIĘ SPODZIEWAĆ RZODZIAŁU!
ALE RADZĘ WAM PRZYJŚĆ NA BLOGA Z POPCORNEM I COLĄ I WCZUJCIE SIE JAKBYŚCIE OGLADALI FILM JUTRO ^^
Heh...
Pozdrawiam ^^
Heh,, no nie wiem jak to powiedzieć .. ee..A więc no .. UDAŁO WAM się mnie powstrzymać.. przed zamknięciem blogaa ! ^^
RODZIAŁ NASTĘPNY ZACZYNAM JUZ PISAC WIEC JUTRO MOZECIE SIĘ SPODZIEWAĆ RZODZIAŁU!
ALE RADZĘ WAM PRZYJŚĆ NA BLOGA Z POPCORNEM I COLĄ I WCZUJCIE SIE JAKBYŚCIE OGLADALI FILM JUTRO ^^
Heh...
Pozdrawiam ^^
piątek, 8 marca 2013
KOCHANI!
Mam wrazenie ,że nikt nie czyta mojego bloga... obroty spadają są co raz mniejsze ...
niedługo wypadnie tak,że bede
musiała ZAMKNĄĆ BLOGA!
jest mi z tego powodu smutno.. wiem to
moja wina.. ze długo nie pisałam..
Ale taka prawda .. Może będe
pisać o wiele lepszego? Może wogule?
Przykro mi ;c ;c ;c
WIEM ,ŻE TO MOJA WINA , ŻE TO JA TO CHRZANIŁAM
ZE WAS TU NIE MA.. NIE MAM WSPARCIA
Eh.. trudno powiedziałam to co powiedziałam... i to co chciałam powiedzieć
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.
niedługo wypadnie tak,że bede
musiała ZAMKNĄĆ BLOGA!
jest mi z tego powodu smutno.. wiem to
moja wina.. ze długo nie pisałam..
Ale taka prawda .. Może będe
pisać o wiele lepszego? Może wogule?
Przykro mi ;c ;c ;c
WIEM ,ŻE TO MOJA WINA , ŻE TO JA TO CHRZANIŁAM
ZE WAS TU NIE MA.. NIE MAM WSPARCIA
Eh.. trudno powiedziałam to co powiedziałam... i to co chciałam powiedzieć
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.
środa, 6 marca 2013
Dużo pisania czytać czytać !;3 + Zapowiedz nowego nowego rozdziału !
Hejo Skarby <3
Sorka ze nie dodawałam rozdziału ale nauka ..testy .. kartkówki i wogóle..
Ale pani dyrektor powiedziała ze jest co raz blizej zakonczenia roku szkolnego i to dlatego ale niedługo zwolnią z tempem może...
eh.. cięzko mi myśleć ze dwa miesiące nie bede widzieć swoich kolegów i koleżanek..
Ale jakoś przeżyje ;3
Niedługo bede zastanawiać nad zmianą bloga tzn. nad wygladem ,czcionką no i zobaczymy moze coś jeszcze ..
A więc przechodzę dalej .. czyli do sprawy z ZAPOWIEDZIĄ.
ZAPOWIEDZ ROZDZIAŁ 25 : Nie możliwe...
Tym razem wprowadzam ciekawą akcję. I tym razem dam końcówkę rozdziału.
4 GODZINY PÓŻNIEJ
Dochodziła 23:00 .Gdy pod domem pojawił się samochód a właściwie Volvo.
-Eh...-weschnęłam- a ten jak zawsze . A przecież mu mówiłam ,że trafię sama do domu.
- To tak jak Jasper i Emmett. Woli ciebie mieć na oku ,wiedzieć czy Ci nic nie jest... Powinnaś się zgadzać. Czasem trzeba zrozumieć drugą stronę.. -powiedziała Rose z Al.
-Dzięki za wykład ,lecę już. Pocałowałam Alice i Rose w policzek a podeszłam do Ness.
-Nie przejmuj się nim.. nie warto.. -powiedziałam do niej- i nie rób głupstw. Ucałowałam ją w policzek :)
I wyszłam z mojego starego domu .Domu ? hmm.. nie wiedziałam jak to określić może miejsca zamieszkania? Z których nich napewno jest dobrym określeniem. Wolałam o tym nie myśleć. Schodziłam z werandy, Edward otworzył drzwi . Weszłam do samochodu i odjechaliśmy.. Zasnełam nie wiedząc kiedy.
RANO
Obudził mnie telefon. Nie chciało mi się wstać
-Edwardzie .. odbierz..- powiedziałam śpiącym głosem .
Spałam na łóżku właśnie w swoim pokoju i Eda .
Nikogo nie było.
Telefon nie milczał. Podniosłam się i odebrałam go.
-Halo..
-Bello?- powiedziała przerazającym głosem Alice.
- Alice ?! Co się stało?! Powiec.
**********************************************************************
No to tyle postanowiłam wam wyjawnic :3
Rozdział 25 jeszcze w tym tygodniu się pojawi...
Pozdrawiam z Swojej Miejscowości xD
Sorka ze nie dodawałam rozdziału ale nauka ..testy .. kartkówki i wogóle..
Ale pani dyrektor powiedziała ze jest co raz blizej zakonczenia roku szkolnego i to dlatego ale niedługo zwolnią z tempem może...
eh.. cięzko mi myśleć ze dwa miesiące nie bede widzieć swoich kolegów i koleżanek..
Ale jakoś przeżyje ;3
Niedługo bede zastanawiać nad zmianą bloga tzn. nad wygladem ,czcionką no i zobaczymy moze coś jeszcze ..
A więc przechodzę dalej .. czyli do sprawy z ZAPOWIEDZIĄ.
ZAPOWIEDZ ROZDZIAŁ 25 : Nie możliwe...
Tym razem wprowadzam ciekawą akcję. I tym razem dam końcówkę rozdziału.
4 GODZINY PÓŻNIEJ
Dochodziła 23:00 .Gdy pod domem pojawił się samochód a właściwie Volvo.
-Eh...-weschnęłam- a ten jak zawsze . A przecież mu mówiłam ,że trafię sama do domu.
- To tak jak Jasper i Emmett. Woli ciebie mieć na oku ,wiedzieć czy Ci nic nie jest... Powinnaś się zgadzać. Czasem trzeba zrozumieć drugą stronę.. -powiedziała Rose z Al.
-Dzięki za wykład ,lecę już. Pocałowałam Alice i Rose w policzek a podeszłam do Ness.
-Nie przejmuj się nim.. nie warto.. -powiedziałam do niej- i nie rób głupstw. Ucałowałam ją w policzek :)
I wyszłam z mojego starego domu .Domu ? hmm.. nie wiedziałam jak to określić może miejsca zamieszkania? Z których nich napewno jest dobrym określeniem. Wolałam o tym nie myśleć. Schodziłam z werandy, Edward otworzył drzwi . Weszłam do samochodu i odjechaliśmy.. Zasnełam nie wiedząc kiedy.
RANO
Obudził mnie telefon. Nie chciało mi się wstać
-Edwardzie .. odbierz..- powiedziałam śpiącym głosem .
Spałam na łóżku właśnie w swoim pokoju i Eda .
Nikogo nie było.
Telefon nie milczał. Podniosłam się i odebrałam go.
-Halo..
-Bello?- powiedziała przerazającym głosem Alice.
- Alice ?! Co się stało?! Powiec.
**********************************************************************
No to tyle postanowiłam wam wyjawnic :3
Rozdział 25 jeszcze w tym tygodniu się pojawi...
Pozdrawiam z Swojej Miejscowości xD
Subskrybuj:
Posty (Atom)