wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 15- Niezapowiedziany telefon

To   Esme  dzwoniła.
-Cześć Esme -powiedziałam 
-Cześć  Bello ,dzwonię   sprawdzić co tam  u was   .
Odpowiedziałam na  pytania Esme   .
-Dobrze  ,to ja będę  kończyć 
Pozdrów  Esme   -szepneli  chłopaki   do  mnie .
- Esme.
-Tak?
-Chłopaki   Cię  pozdrawiają  ,kiedy   wracacie?
-Dziękuje ,też ich pozdrów, a jutro wieczorem     mamy  samolot  więc  pojutrze wieczorem  będziemy w  domu .
-Aha.
-Bello ,muszę  już kończyć   do zobaczenia.
-Pa.
Nie  dane  nam  bedzie  się  jeszcze ,ze sobą- pomyślałam.
Usiadłam  na  kanapie  koło  Edwarda.

Jego ręka zaczeła  błądzić  po  moim  ciele. Zachciało mi się  spać.
Udałam się  do kuchni gdzie  obecnie  urzędowała Alice i  coś  przygotowała.
Powiedziałam  jej ,że  idę  spać  bo jestem   zmęczona.
Położyłam  się na  łóżku  jedyne  co   usłyszałam   to  pukanie.
Odpyłynęłam  nawet nie wiem kiedy.
Obudziłam  się   . Nie wiem  która  to była .Edward  leżał koło mnie.
Co się dzieje  ze mną - na to  pytanie   nie potrafiłam  sobie odpowiedzieć.
-Co się dzieję ,że mną? Która godzina?Ile spałam?
-Witaj skarbie jest 11:00 godzina spałaś  dwanascie godzin.
-Witaj skarbie  -powiedziałam   i  go  pocałowałam.
Edward   poszedł   do kuchni. A ja leżałam w  łóżku  nagle poczułam ,że   zbiera  mi się  na  wymioty . Szybko   poleciałam  do  łazienki i zwymiotowałam.
Co sie  ze mną dzieje....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz