Przecież Alice ,Rosalie i Renesmee uwielbiają imprezy.
-Esme zgodziłabyś sie na imprezę u nas w domu?To chyba jedyny pomysł .
-Esme zgodziłabyś sie na imprezę u nas w domu?To chyba jedyny pomysł .
-Jasne ,jeżeli to jest jedyny pomysł to okey i tak dzisiaj bd mieli wolny dom.
-Dziękuje Ciociu a czemu was nie będzie?
-Nie ma za co a nie będzie nas ponieważ ja z Carlisem jedziemy do znajomych do Paryża.I nie będzie nas tydzień
-Miłej wycieczki
-Nie ma za co a nie będzie nas ponieważ ja z Carlisem jedziemy do znajomych do Paryża.I nie będzie nas tydzień
-Miłej wycieczki
a Ciociu mam pytanie.
-Tak?
-Jeżeli wy jedziecie na tydzień to możemy zaprosić chłopaków Edwarda ,Jaspera,Emmeta i Jacoba .Abyśmy sami nie siedzieli?
-No jasne Bello ,że tak.
Cieszyłam się w duchu.Własnie wchodziliśmy do sklepu
-Muszę iść przygotować się na imprezę-powiedziałam
.-To leć-powiedziała Esme.
Chwile potem znalazłam się w dziale który uwielbia Nessie, Rose a nawet Alice czyli chipsy. Wybrałam od smaku paprykowego po smak cebulowy z serem.Następny dział który odwiedziłam był to dział alkoholowy.Wybrałam parę butelek .Wino czerwone,wino białe ,drinki.Ostatnim działem jakim zwiedziłam to był tak zwane napoje. Wybrałam soki o smaku pomarańczowym. Później udałam się do Esme.
-Już jestem -powiedziałam.
-Okey..oesu ile ty tego nakupowałaś
-Wiem wiem.. mam nadzieję ,że Alice mi jakoś wybaczy.
-Ja też mam nadzieję.
Nagle zadzwonił telefon.
-Przepraszam Cię Esme, Edward do mnie dzwoni.
-Nic nie szkodzi,odbierz.
-Halo -powiedziałam.
-Cześć Bells tu Edward.
-Hej.
-Chciałbym dowiedzieć się czy nasze spotkanie jest aktualne.
-Przepraszam Cię,dziś chyba nici z tego spotkania. Organizuje imprezę przeprosinową. Wpadnij z chłopakami.Czujcie się zaproszeni. A Edward.
-Tak Bello?
- Szykuj się z chłopakami będziecie nocować u nas przez tydzień.
- Oooo co za nowość kto to wymyślił??
-Ja.
Uśmiechnęłam się.
-Wiesz jak cię kocham?
-Wiem.
- A o której mamy wpaść ?
-Obecnie jestem w sklepie i zaraz wychodzę. Więc
przyjdzie za 30 minut.
-To ja z chłopakami będę za 15 minut pod twoim domem .To ci pomogę przy przygotowaniach .
-Ok to paa.
-Pa kocham Cię.
-Ja ciebie też.
Po skończonych zakupach ,udałam się prosto do domu.Edward z chłopakami czekał na mnie przed werandą .
Byłam już przy bagażniku.Gdy zorientowałam się , że Edward trzyma mnie w tali.
-Witaj Bello.
-Witaj -powiedziałam.
-Chłopaki -krzyknął Edward.
Zaraz pojawili się zwarci i gotowi.
-Zabierzcie te torby. -powiedział Edward.
-Muszę zadzwonić do Renesmee.
-Ok to zaczekam.
Po trzech sygnałach usłyszałam po drugiej stronie głos ...
-Halo-powiedziała Ness.
-Cześć Renesmee tu Bella mam prośbę przetrzymajcie Alice tam gdzie jest z wami parę minut no gdzieś tak z godzinkę.
Bo szykuję dla niej i dla was niespodziankę.
-Dobrze Bello to do zobaczenia.
Po skończonej rozmowie udałam się do domu z Edwardem i zaczęliśmy się przygotowywać do imprezy a tak szczególnie do niespodzianki dla dziewczyn...
-Tak?
-Jeżeli wy jedziecie na tydzień to możemy zaprosić chłopaków Edwarda ,Jaspera,Emmeta i Jacoba .Abyśmy sami nie siedzieli?
-No jasne Bello ,że tak.
Cieszyłam się w duchu.Własnie wchodziliśmy do sklepu
-Muszę iść przygotować się na imprezę-powiedziałam
.-To leć-powiedziała Esme.
Chwile potem znalazłam się w dziale który uwielbia Nessie, Rose a nawet Alice czyli chipsy. Wybrałam od smaku paprykowego po smak cebulowy z serem.Następny dział który odwiedziłam był to dział alkoholowy.Wybrałam parę butelek .Wino czerwone,wino białe ,drinki.Ostatnim działem jakim zwiedziłam to był tak zwane napoje. Wybrałam soki o smaku pomarańczowym. Później udałam się do Esme.
-Już jestem -powiedziałam.
-Okey..oesu ile ty tego nakupowałaś
-Wiem wiem.. mam nadzieję ,że Alice mi jakoś wybaczy.
-Ja też mam nadzieję.
Nagle zadzwonił telefon.
-Przepraszam Cię Esme, Edward do mnie dzwoni.
-Nic nie szkodzi,odbierz.
-Halo -powiedziałam.
-Cześć Bells tu Edward.
-Hej.
-Chciałbym dowiedzieć się czy nasze spotkanie jest aktualne.
-Przepraszam Cię,dziś chyba nici z tego spotkania. Organizuje imprezę przeprosinową. Wpadnij z chłopakami.Czujcie się zaproszeni. A Edward.
-Tak Bello?
- Szykuj się z chłopakami będziecie nocować u nas przez tydzień.
- Oooo co za nowość kto to wymyślił??
-Ja.
Uśmiechnęłam się.
-Wiesz jak cię kocham?
-Wiem.
- A o której mamy wpaść ?
-Obecnie jestem w sklepie i zaraz wychodzę. Więc
przyjdzie za 30 minut.
-To ja z chłopakami będę za 15 minut pod twoim domem .To ci pomogę przy przygotowaniach .
-Ok to paa.
-Pa kocham Cię.
-Ja ciebie też.
Po skończonych zakupach ,udałam się prosto do domu.Edward z chłopakami czekał na mnie przed werandą .
Byłam już przy bagażniku.Gdy zorientowałam się , że Edward trzyma mnie w tali.
-Witaj Bello.
-Witaj -powiedziałam.
-Chłopaki -krzyknął Edward.
Zaraz pojawili się zwarci i gotowi.
-Zabierzcie te torby. -powiedział Edward.
-Muszę zadzwonić do Renesmee.
-Ok to zaczekam.
Po trzech sygnałach usłyszałam po drugiej stronie głos ...
-Halo-powiedziała Ness.
-Cześć Renesmee tu Bella mam prośbę przetrzymajcie Alice tam gdzie jest z wami parę minut no gdzieś tak z godzinkę.
Bo szykuję dla niej i dla was niespodziankę.
-Dobrze Bello to do zobaczenia.
Po skończonej rozmowie udałam się do domu z Edwardem i zaczęliśmy się przygotowywać do imprezy a tak szczególnie do niespodzianki dla dziewczyn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz