wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 6 -Ucieczka


To Edward do mnie napisał.
" Bello dziękuję Ci za miły wieczór. Było fajnie.Może spotkamy się jeszcze ??
Edward "
Odpisałam mu:
" Ja też ci dziękuję , nie wiem czy dziewczyny mnie nie porwą 
Bella"
Chwile potem zasnęłam. Śnił mi się dzisiejszy dzień.Obudziłam się dziś o 7 .Dziś robiłam wszystko bardzo szybko. Nie wiem co mi się tak działo chciałam jak najszybciej zobaczyć Edwarda.Dziewczyny były gotowe i już ruszaliśmy do szkoły.
Gdy dziewczyny zwróciły się do mnie :
-Bello?
-Tak?
-Mamy do ciebie pytanie.-powiedziały.
-Słucham .
-Pójdziesz z nami zabawić się z dziś z nami do klubu "Honey"?
-Okey a o której?
-O 17 wychodzimy z domu.
-Ok.
Dojechałyśmy już do szkoły stanęłyśmy koło srebrnego volvo .
Udałam się pod salę od historii.Miałam nadzieję ,że Edward już jest.
Koleżanka z klasy - Jessica powiedziała mi ,że pan wziął chłopaków do jakiejś dekoracji sali i że są zwolnieni ze wszystkich lekcji. Uśmiech rzedł mi z twarzy,zrobiło mi się smutno.Dziś mieliśmy tylko 7 lekcji.
Po wszystkich skończonych lekcjach udałam się do domu. Dojechałam po 20 minutach od razu wzięłam się za lekcję .Po odrobionych lekcjach zjadłam obiad.Na zegarku wybiła już 16:00 .Zaczęłam się przygotowywać.
Poszłam wziąć prysznic. Ubrałam się w bardzo krótką seksowną sukienkę do tego buty na krótkim obcasie . Miałam zbyt trudny wybór kolczyków. 
-Renesmee! -krzyknęłam .
Po chwili pojawiła się w moim pokoju..
-Tak ?-powiedziała 
-Pomóż mi wybrać kolczyki.
-Ok.
Po chwili zastanowienia wybrała kolczyki z piórkami.
-Dzięki.
- Nie ma za co.
I już jej nie było .Po 1 godzinie byłam już gotowa. Napisałam list Esme aby się o nas nie martwiła i że idziemy na imprezę do klubu. Ruszyliśmy o 17 na imprezę. Na miejsce dotarliśmy po 30 minutach.Zamówiłam drinki z dziewczynami . Wypiłam jednego drinka i zaczęłam tańczyć przy dziewczynach.
Nagle dostałam SMSa od Edwarda:
" Bello muszę coś ci powiedzieć to nie jest na telefon spotkajmy się.
Edward"
Odpisałam mu :
"Okey to przyjedz po mnie pod klub "Honey" za 15 minut 
Bella"
Po 10 minutach wypiłam sok pomarańczowy i powiedziałam dziewczynom ,że idę poprawić makijaż .Powiedziały ,że ok. Alice
aż się rwała aby pójść ze mną powiedziałam jej ,że wolę pójść sama.Poprawianie makijażu to był tylko pretekst .Mam nadzieję ,że dziewczyny mi jakoś wybaczą-Powiedziałam w myślach. Wymknęłam się z klubu. Edward już na mnie czekał w samochodzie.Zabierz mnie z stąd powiedziałam gdy tylko znalazłam się w aucie.
-Ok ,już cię zabieram a tak w ogóle to hej-powiedział- może być tam gdzie ostatnio?
-Hej -odpowiedziałam - Tak jasne możemy tam jechać.
Dojechaliśmy tam po 5 minutach.Byliśmy już przy jeziorze. Ciekawiło mnie co chciał ode mnie.
-Napisałeś do mnie, że chcesz się ze mną spotkac bo masz sprawę więc słucham. Edward wbił się we moje usta. Pocałował mnie długo i namiętnie.Po chwilo oderwał się ode mnie .
-Bello ja....
PODZIEL SIĘ
OCEŃ
0
0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz