-Ja cię kocham -powiedział Edward.
- Ja też cię kocham -powiedziałam .
Usiedliśmy na ławce.
-Chcę być szczery ,nie chcę cie okłamywać jest pewna historia i której Ci nie powiedziałem - powiedział.
- Z chęcią posłucham -powiedziałam.
On mnie gestem przygarnął do swojego boku a ja przytuliłam się.
-W Phoenix nie byłem sam .Chodziłem do gimnazjum. Byłem wtedy 2 klasie .Wszystkie dziewczyny na mnie leciały.
- Ja też cię kocham -powiedziałam .
Usiedliśmy na ławce.
-Chcę być szczery ,nie chcę cie okłamywać jest pewna historia i której Ci nie powiedziałem - powiedział.
- Z chęcią posłucham -powiedziałam.
On mnie gestem przygarnął do swojego boku a ja przytuliłam się.
-W Phoenix nie byłem sam .Chodziłem do gimnazjum. Byłem wtedy 2 klasie .Wszystkie dziewczyny na mnie leciały.
Lecz pokochałem jedną .Miała na imię Kate.Była moja dziewczyną .
Po pewnym czasie oświadczyłem się jej.
Oczywiście przyjęła je.Przyszła do mnie pewnego dnia .Powiedziała mi ,że jest w ciąży ze mną.
Nie wierzyłem jej.
Zrobiłem testy na ojcostwo.Okazało się ,że to nie moje dziecko.
Po pewnym czasie oświadczyłem się jej.
Oczywiście przyjęła je.Przyszła do mnie pewnego dnia .Powiedziała mi ,że jest w ciąży ze mną.
Nie wierzyłem jej.
Zrobiłem testy na ojcostwo.Okazało się ,że to nie moje dziecko.
Ona mnie zdradziła.
Później ciągle przychodziła pod mój dom do mnie i wmawiała mi ,że to moje dziecko,że jestem ojcem jego.
Ja bardzo cierpiałem.Nie mogłem wytrzymać ciągle okłamywała mnie
Później ciągle przychodziła pod mój dom do mnie i wmawiała mi ,że to moje dziecko,że jestem ojcem jego.
Ja bardzo cierpiałem.Nie mogłem wytrzymać ciągle okłamywała mnie
.Zerwałem z nią.I z tego powodu też się tu przeprowadziłem.
-Przykro mi Edwardzie z tego powodu.-powiedziałam.
-Dziękuję ,ja Cię kocham dlatego chciałem Ci powiedzieć.
-Rozumiem ja miałam tak samo wtedy kiedy poprosiłeś mnie o opowiedzenie o sobie. Bałam się tego. Ja ciebie tez kocham.
Chwile potem wbił się w moje usta .
Całował długo i namiętnie . Nad jeziorem siedzieliśmy tak do 2 : 00 w nocy .
-Przykro mi Edwardzie z tego powodu.-powiedziałam.
-Dziękuję ,ja Cię kocham dlatego chciałem Ci powiedzieć.
-Rozumiem ja miałam tak samo wtedy kiedy poprosiłeś mnie o opowiedzenie o sobie. Bałam się tego. Ja ciebie tez kocham.
Chwile potem wbił się w moje usta .
Całował długo i namiętnie . Nad jeziorem siedzieliśmy tak do 2 : 00 w nocy .
Potem Edward odwiózł do domu.. Przed domem byliśmy po 20 minutach.
- Bello spotkamy się jutro?
- Jasne ,tylko tym razem ja zabieram Cię w moje ulubione miejsce.
-Okey to do zobaczenia .
-Do zobaczenia.
Już miałam wysiąść z auta gdy Edward mnie jeszcze powstrzymał.
-Bello?
-Tak .
Odwróciłam głowę.
I znów dostałam soczystego buziaka .
-Dobranoc-powiedział.
-Dobranoc -szepnęłam.
Pierwszy raz spojrzałam w jego oczy .Były koloru zielonego topazu.
Byłam już na werandzie. Samochód zniknął za zakrętem.
Weszłam do domu rozebrałam się i poszłam wziąć kąpiel .
Po 10 minutach woda zrobiła się zimna ,wyszłam i zaczęłam się dokładnie wycierać.
Postanowiłam już iść do swojego pokoju ale najpierw chciałam zobaczyć czy Alice już wróciła. Delikatnie uchyliłam drzwi,Alice jeszcze nie było.
Miałam szczęście ,że jej jeszcze nie było w domu zaraz musiałabym jej się tłumaczyć ,wolałam tą rozmowę zostawić na jutro.
Weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku .
Po chwili zasnęłam....
- Bello spotkamy się jutro?
- Jasne ,tylko tym razem ja zabieram Cię w moje ulubione miejsce.
-Okey to do zobaczenia .
-Do zobaczenia.
Już miałam wysiąść z auta gdy Edward mnie jeszcze powstrzymał.
-Bello?
-Tak .
Odwróciłam głowę.
I znów dostałam soczystego buziaka .
-Dobranoc-powiedział.
-Dobranoc -szepnęłam.
Pierwszy raz spojrzałam w jego oczy .Były koloru zielonego topazu.
Byłam już na werandzie. Samochód zniknął za zakrętem.
Weszłam do domu rozebrałam się i poszłam wziąć kąpiel .
Po 10 minutach woda zrobiła się zimna ,wyszłam i zaczęłam się dokładnie wycierać.
Postanowiłam już iść do swojego pokoju ale najpierw chciałam zobaczyć czy Alice już wróciła. Delikatnie uchyliłam drzwi,Alice jeszcze nie było.
Miałam szczęście ,że jej jeszcze nie było w domu zaraz musiałabym jej się tłumaczyć ,wolałam tą rozmowę zostawić na jutro.
Weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku .
Po chwili zasnęłam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz